rotating_baner

piątek, 8 kwietnia 2016

Jak dotrwać do kolacji

Na Fidżi nie zawsze jest lekko, śniadanie 8 rano. Kolacja dopiero o 18:30. A między tym pustka, nie tylko w ofercie naszego hotelu, ale i też w naszych żołądkach. No taki jakiś dziwny mają ten swój 'meal plan'. Dobra, ale jakoś przeżyć trzeba. Mając w pamięci powiedzenie 'Polak potrafi' rozglądamy się wokół głodnym wzrokiem. I nagle jest! Tuż pod naszymi stopami leży dzisiejszy podwieczorek.
Tak,  te kokosy naprawdę leżą sobie tak bezkarnie po palmami 
Yyyyy...  to mam zjeść? A nie macie już dla mnie słoiczka? 
Dobra kokos, doigrałeś się 
Pół godziny później, sprawa wcale nie posunęła się wiele do przodu, twarda sztuka z tego kokosa
Dobra, widać światełko w tunelu, pomogła wymiana noża na piłkę do drewna (aha ta szwajcarska technologia) i kokosa na inny bardziej uległy egzemplarz 
Mam cię, zjem cię 
Z ciekawości możemy wywiercić mu dziurę w buźce korkociągiem
Aha, to tak chlupotało
Czy też myśleliście kiedyś, że w kokosie w  środku jest pyszne białe gęste mleczko jak w puszkach?
Nic bardziej mylnego, zwykła woda o lekkim kokosowym aromacie, jak widać na obrazku, całkiem smaczna 
Ale nam tu o co innego chodzi, łapiemy kokosa tak by palce były na jego oczkach i... łup o jakiś kamień 
Dobra nasza, pękł drań 
Mama powstrzymaj swoje żądze i zostaw trochę! 
Dzięki tato! Teraz już jakoś dotrwam do kolacji. 

1 komentarz:

  1. Teraz już wiadomo dlaczego mleko kokosowe w Polsce jest dość drogie, skoro tak ciężko się do niego dostać!

    OdpowiedzUsuń