rotating_baner

środa, 29 czerwca 2016

Góry Błękitne

Nie wiemy jak to się stało, ale przy opisywaniu naszego rendez vous z Nową Południową Walią w Australii pominęliśmy jedno znaczące miejsce. Kompletnie nie mamy pojęcia jak to się stało, bo przecież Góry Błękitne, o których mowa z pewnością nie zasługują na pominięcie. Zatem nadrabiamy zaległości i na moment z Fidżi przeniesiemy się jakieś 3500 km na południowy zachód by zapoznać się z niezwykłymi górami.



Góry Błękitne są przedziwne z jednego powodu, no może nawet z dwóch powodów. Pierwszy z nich jest taki, że te góry zwiedza się odwrotnie. Zwykle by zobaczyć jakiś szczyt trzeba się na niego wspiąć. A tutaj jest inaczej. Wygodna szosa A32 prowadzi z centrum Sydney w około 1.5h do serca Parku Narodowego Gór Błękitnych. Wzdłuż tej drogi pełno jest zjazdów do punktów widokowych. Po zatrzymaniu się na parkingu kilka minut spacerem i docieramy na taras widokowy. Góry Błękitne rozpościerają się poniżej, a widok jest oszałamiający.

Drugi powód dlaczego Góry Błękitne są przedziwne kryje się w ich nazwie. Lasy, które porastają te góry to głównie lasy eukaliptusowe. Ulatniające się z nich olejki eteryczne powodują, że często w dolinach unosi się niebieska mgiełka. Stąd i nazwa.



Obowiązkowy miejsce, gdzie należy się pojawić to tzw. Trzy Siostry podczas wizyty w Górach Błękitnych. Trzy skały obok siebie tworzą niesamowitą formację skalną. Spacer z parkingu do Trzech Sióstr to około 20 minut w jedną stronę. Można też poprzestać na panoramie z punktu widokowego, ale warto się pomęczyć.

Tu widok na Trzy Siostry, trochę małe tak z daleka. 
Noo.. teraz już lepiej.


W tzw. międzyczasie podziwiamy plecy Filipa. Ich widok cieszy nas niezmiernie. Trzy dni temu miał wysoką gorączkę i to co możemy w tym momencie w pełnej krasie obserwować na jego plecach to wysypka świadcząca, że właśnie przeszedł tzw. trzydniówkę. Z tą niegroźną infekcją starliśmy się już raz podczas pobytu z Łukaszem w Penang w Malezji. Wtedy narobił nam więcej strachu. Z Filipem już domyślaliśmy się co się święci, więc nerwów było zdecydowanie mniej. Chociaż nie obyło się bez wizyty w szpitalu w Sydney.

Bez obaw, ta wysypka jest na ciele raptem kilkanaście godzin. Potem znika bez śladu.


Na koniec trochę praktycznych informacji celem uzupełnienia.
Do Gór Błękitnych możemy dojechać też wygodnie pociągiem z Sydney. Z racji bliskości do tej metropolii taki skok na łono natury wydaje się być idealną propozycją na 1-dniową wycieczkę. Podstawowa punkt to miejscowość Katoomba, gdzie można zobaczyć wspomniane Trzy Siostry. Dodatkowo w tej miejscowości jest też Scenic World, płatna atrakcja turystyczna, gdzie można przejechać się spektakularną kolejką linową.
W Parku Narodowym jest sporo tras pieszych. Każdy znajdzie coś miłego dla siebie i spokojnie można tam zabawić wiele dni wcale się nie nudząc. Zmotoryzowanym polecamy zatrzymać się w dużej informacji turystycznej znajdującej się przy granicy z Parkiem Narodowym. Jadąc szosą A32 nie sposób przegapić. Są tam dostępne mapki i uczynny personel, który wskaże najlepsze miejsca widokowe. Po więcej szczegółów warto zajrzeć na stronę Parku Narodowego Gór Błękitnych.

4 komentarze:

  1. Pięknie! Wspaniałe widoki, przepiękne zdjęcia.
    Wysypka wygląda na całkiem poważną, więc wcale się nie dziwie, że może napędzić stracha..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Alex,
      Tak Góry Błękitne to niezła niespodzianka jaką można sobie zafundować będąc w Sydney. Co do wysypki to nie ona była problem, ale wysoka temperatura (39 i więcej) jaką miał Filip. Na szczęście jest taki wynalazek jak paracetamol w syropie :) Bardzo przydatna rzecz.

      A tak poza tym cieszy nas bardzo, że do nas zaglądasz :) To motywuje :)
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękne, a myślę że przez wielu pomijane. Australia to nasz plan na kiedyś ale sporo już planowaliśmy (dzieci pokrzyżowały plany, jakoś to przeboleliśmy ;) za karę pojadą z nami!) więc kilka relacji przeczytanych za nami. Mało kiedy spotykam się z opisem Gór Błękitnych. A sama chciałabym zobaczyć :) Pozdrawiamy serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiamy również! A Góry Błękitne absolutnie nie można, nie należy a wręcz nie wolno pominąć.

      Usuń