rotating_baner

wtorek, 17 listopada 2015

Portugalia w październiku?

Czy podróżowanie po kontynentalnej Portugalii w październiku ma sens? Czy po sezonie można jeszcze złapać trochę słońca i przypalić sobie plecy na piasku w Algarve? Przed wyjazdem długo szukaliśmy odpowiedzi na te pytania. Żadna odwiedzona strona, żaden przejrzany blog nie dawał jasnej i klarownej rekomendacji w tym temacie. Nawet szanowany przewodnik LP jakoś dziwnie pominął ten miesiąc w swoim rozdziale 'When to go'. Zatem jeżeli się zastanawiasz, czy to to dobry czas by przemierzyć Portugalię w październiku, to ten post jest dla Ciebie. Już nie musisz dłużej przekopywać Internetu. Dodatkowo będzie to doskonały pretekst, by pokazać trochę zdjęć z jednych z najładniejszych plaż w Europie, jakie niewątpliwie są w Portugalii.

Praia de Porto de Mos / Lagos




Przede wszystkim trzeba dobrze przemyśleć, do której części kraju chcemy się udać. Portugalia, jak widać na mapie, może nie jest obszarowo duża, ale za to jej rozciągłość południkowa to ponad 700 km, w wyniku czego są tam dwie strefy klimatyczne. Najchłodniej i najbardziej deszczowo jest na północy (klimat morski), im dalej na południe tym cieplej. Algarve (najbardziej na południe wysunięty region Portugalii) to już klimat śródziemnomorski. Różnica między średnimi rocznymi temperaturami północy, a południa kraju wynosi około 3 stopnie.

Poniżej wykresy temperatur - dla porównania Porto vs Faro.



A czy jest deszczowo w październiku? Oczywiście zależy od szczęścia, ale ogólnie dziesiąty miesiąc roku to czas kiedy zaczyna się tzw. "pora deszczowa". Brzmi strasznie, ale tylko na pozór. W praktyce było dużo lepiej. Ogólnie gdyby zrobić bilans, to na nasze 5 tygodni spędzone w październiku całkowicie deszczowych dni, kiedy deszcz padał od rana do wieczora, było co najwyżej kilka, może maksymalnie trzy. A jak już zbiera się na burzę, to też jest świetnie, bo wtedy wychodzą najlepsze zdjęcia!

Praia Dos Alemaes / Albufeira
Praia Dona Ana / Lagos - jakoś tak w przerwie między jednym a drugim deszczem


Sezon turystyczny dużo wcześniej kończy się na zachodnim wybrzeżu. Pomimo fajnego słońca już początkiem października Nazare, w którym obraliśmy sobie jako bazę wypadową na 5 dni, było prawie całkowicie wyludnione. Powód? No cóż, październik nie bez powodu jest ulubionym miesiącem surferów. Dość łatwo się o tym przekonać w Nazare, kiedy fale w oceanie są tak duże, że nie sposób wejść do wody. No chyba, że jest się surferem.

Zjawiskowa plaża w Nazare, w sezonie zastawiona prawie cała parasolami


Skoro zachodnie wybrzeże to raczej nie za dobry wybór to zostaje nam tylko jedna opcja. Po słońce trzeba się udać na południowy kraniec Portugalii do najbardziej turystycznego regionu jakim jest Algarve. Tutaj naturalnie też nie mamy gwarancji słońca. Niemniej jeżeli jednak pokaże się już bezchmurne niebo to gwarantujemy, że będzie przyjemnie ciepło, a nawet gorąco. W naszym wypadku (miejscowość Albufeira, 21 paź.) prognozy mówiły o 24 stopniach. Na plaży było 28 stopni w cieniu i trzeba było z zakamarków plecaka wygrzebać olejki z filtrem. No i wtedy jest fajnie :)

Kamerlna plaża dos Aveiros / Albufeira
Pełen relaks...
Widok na obudowaną hotelami Praia da Oura / Albufeira


Pomimo pogody lekko w szkocką kratę, wizyta po sezonie ma jeszcze jedną wielką zaletę. Ceny noclegów. W sezonie hotele nie są droższe o kilkadziesiąt procent, ale o kilkaset! Tak, to nie żart, o kilkaset. Ceny w sezonie w Portugalii są tak wysokie, że ich pułap jest nie tyle chory, co wręcz absurdalny. Przykład, proszę bardzo. Miejscowość Albufeira, śpimy kilka nocy w hotelu Agua Viva. Hotel taki sobie, wyposażenie i wystrój pokoi ma co najmniej dekadę. Ogólnie nic specjalnego. Jedyna zaleta tego hotelu to położenie. 5 minut na plażę, 10 minut do ulicy z knajpami (tzw. The Strip). Nasza cena w październiku: 20 euro / noc, cena w sezonie (sierpień): 75-80 euro(!).

Na koniec możemy polecić jeszcze bardzo ciekawą darmową aplikację Microsoftu Climatology. Dostępna na urządzenia z Androidem. Może nie działa za szybko, ale pozwala rozeznać się jakiej pogody można się spodziewać w dowolnym miejscu na Ziemi, o dowolnej porze roku.


Kraj:Portugalia i Hiszpania
Termin:26.09.2015-31.10.2015 (35 dni)
Lot:Ryanair Kraków<->Madryt
Trasa: Segovia (1 noc)-> Salamanca (2 noce) -> Braga (3 noce)-> Porto (3 noce) -> Nazare (5 nocy) -> Lizbona (5 nocy) -> Lagos (3 noce) -> Albufeira (4 noce) -> Tavira (1 noc) -> Evora (2 noce) -> Caceres (1 noc) -> Toledo (1 noc) -> Madryt (3 noce)
Pokonany dystans: 3000 km
Typ transportu: wynajęty samochód

1 komentarz:

  1. Byłem w Październiku w regionie Algarve. Bardzo przyjemnie. Nie zimno i nie upalnie. Ceny niższe i bez tłumów. Tak więc jak dla mnie na duży plus zwałaszcza jak porówna się to z tym co w październiku można w Polsce za oknem zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń