Banan w ręku i na twarzy

Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Nawet internet, który przestał działać w naszym pokoju nie jest w stanie zepsuć nam humoru.Pogoda na Kho Tao zdecydowanie się poprawiła. Wczoraj i dzisiaj tak do 12 było trochę słońca z chmurami, a potem już tylko słońce. Gorąco. Co najlepsze to jest cudowna woda o temperaturze 28 stopni w morzu, w której można się zanurzyć jak tylko znudzi nam się być suchym. Z czego maluch również skrzętnie korzysta.

Dzisiaj wybraliśmy się na pieszą wycieczkę na drugą stronę wyspy do zatoki Hin Wang. Cała wyspa słynie z jednych z najlepszych miejsc nurkowych i snorkowych w Tajlandii. Na mapie mieliśmy zaznaczone, że tam jest dobrze pod tym względem. Niestety wróciliśmy mocno zawiedzeni. Po drodze pełno śmieci, na plaży również sporo. A samo miejsce do snorkowania raczej bardzo słabe. Mała przejrzystość wody, są koralowce, ale jakieś takie mało kolorowe. Sytuację ratowały rybki, które były naprawdę ładne. To co widzieliśmy w Jordanii czy w Egipcie albo w Meksyku było dużo lepsze. Jak na razie pod tym względem Tajlandia słabo. Pojutrze mamy w planach zabrać się całodniową wycieczkę łodzią dookoła wyspy na najlepsze miejsca do snorkowania. Zobaczymy może się Kho Tao zrehabilituje. Poniżej kilka zdjęć z zatoki Hin Wang.

Jutro w planach mamy plażę, czyli z bananem w ręku i na twarzy idziemy korzystać ze słońca i cudownie ciepłej wody. Pojutrze jak pisaliśmy wycieczka dookoła wyspy, a wieczorem ze środy na czwartek wsiadamy do "sleeping boat" i całą noc płyniemy do Surat Tani. Stamtąd mamy w planach odwiedziny parku narodowego Khao Sok, chociaż zobaczymy co z tego wyjdzie bo ma zacząć padać deszcz od czwartku. Jak nam się uda to pojutrze zamieścimy wrażenia z wycieczki dookoła wyspy, a jak nie będzie czasu to dopiero coś pojawi się dzień później czyli w czwartek. Jutro nie będzie wpisu,w Krakowie ma być -7 i śnieg więc nie będziemy Was dobijać opisami jak tu ciężko z gorąca wytrzymać na plaży.