rotating_baner

sobota, 7 grudnia 2013

Palmy i choinki

Ko Lanta to okazuje się być zupełnie przyzwoitą i doskonałą do relaksu wyspą, jak już przestanie deszcz padać. Przedwczoraj padało prawie cały dzień, wczoraj tak z pół dnia, dzisiaj nas już oszczędziło i calutki dzionek pięknie słońce prażyło. Wyjście na plażę przypłaciliśmy co prawda lekkim oparzeniem słonecznym, ale to z pewnością do jutra przejdzie. Gwoli ścisłości, Łukasz opalał się posmarowany kremem z filtrem 50 i mu nic nie jest, to tylko rodzice są tacy niepoważni. Mała dygresja na temat kremów z filtrem. W Polsce widzieliśmy kremy dla dzieci z faktorem 50, a tutaj 70, 90, a nawet 120 widzieliśmy. Jak widać nic w Polsce nie wiemy na temat kremów. Jeszcze jedna ciekawostka, kremy z filtrem dla kobiet są głównie wybielające. Dla wszystkich zmarźluchów w Polsce dedykujemy trochę zdjęć z dzisiaj, tak na rozgrzanie.



Z ciekawych rzeczy, to chyba należy podziwiać przedsiębiorczość Tajów. Główny środek lokomocji na wyspie to skutery i przy drodze można spotkać pełno takich oto stacji benzynowych.



Łukasz naturalnie dalej cieszy się niegasnącą popularnością wśród lokalnej ludności. Już powoli przestajemy na to zwracać uwagę. Na pierwszym zdjęciu dzieci biegną, żeby spotkać malucha. Drugie zdjęcie, to już spotkanie oko w oko z małym farangiem (dla wyjaśnienia tak się nazywa tutaj białych turystów, określenie chyba trochę obraźliwe, coś jak u nas cepr w gwarze góralskiej).



Jakby się ktoś nie zorientował, to już w sumie mamy grudzień, na plaży w barach czuć już powiew zimy. Pojawiły się świąteczne choinki.



Jutro z samego rana opuszczamy Ko Lantę i obieramy kurs na jedną z najbardziej wysuniętych na południe wysp Tajlandii czyli Ko Lipe. Z Ko Lanty bezpośrednie połączenia promem są bardzo drogie (200 zł za osobę, około 3h płynięcia), więc wykupiliśmy transport łączony, najpierw kilka godzin minivanem do miejscowości Pak Bara i dopiero stamtąd łapiemy prom. Ta opcja wyniosła nas jakieś 120 zł. Zobaczymy jutro co z tego wyszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz